forum dla współuzależnionych od narkotyków

Na dzień 27-11-2023 w województwie lubuskim są 33 placówki udzielające na NFZ świadczenia leczenie uzależnienień. Średni czas oczekiwania to 8 dni. Najkrócej czeka się 0 dni, a u świadczeniodawcy z najdłuższą kolejką nabliższy wolny termin jest za 66 dni. Hostel dla uzależnionych od alkoholu. Hostel dla uzależnionych od Zakres pomocy Punktu Konsultacyjnego: Podejmowanie pierwszego kontaktu z osobą uzależnioną: przeprowadzenie wywiadu wstępnego. ustalenie terminu wizyty u specjalisty w celu podjęcia terapii. motywowanie pacjenta do podjęcia terapii. inicjowanie pomocy socjalnej. inicjowanie pomocy prawnej. Opracowanie doraźnych programów wychodzenia z W Ośrodku Nad Wartą proponujemy wszechstronną terapię uzależnień behawioralnych. Nasz cel to wspólna praca nad odkryciem przyczyny problemu oraz rozwinięciem zdolności do kontrolowania kompulsywnych zachowań. Nasz zespół doświadczonych terapeutów jest wyposażony w odpowiednie narzędzia, by pomóc Ci w tym procesie. Witamy na Portalu "niepijemy.pl" Alkoholizm i Współuzależnienia | Koalkoholizm Forum dla Alkoholików - Teksty Pomocnicze Różnych Autorów. Forum dla Współuzależnionych Publikacje Różnych Autorów - Współtrzeźwienie - Forum dla Dzieci Alkoholików - Alkoholizm-DDA-Al-anon-Alateen-Narkomania Samobójstwo-Myśl-Realizacja - Inne Pomoże Ci w tym prywatny ośrodek leczenia uzależnień. Jeżeli nie wiesz co dalej, po prostu zrób następny właściwy krok. Skontaktuj się z nami. Ośrodek leczenia uzależnień Szansa na Wolność w Ustroniu to miejsce, w którym uwolnisz się od uzależnień i odzyskasz siebie. Zadzwoń ☎️ 695 002 695. nonton film 365 days 2 sub indo idlix. Współuzależnienie – problem który dotyka całej rodziny Jeśli w Twojej rodzinie występuje problem z uzależnieniem, być może sam potrzebujesz pomocy w postaci terapii współuzależnień. Dlaczego rodziny alkoholików, narkomanów czy hazardzistów nie zgłaszają się na terapię, leczenie współuzależnienia? Boją się przyznać, że również noszą na sobie ciężar uzależnienia? Dlaczego tak trudno zrozumieć, że podświadomie poddają się nałogowym mechanizmom obronnym matki/ojca/dziecka. Dlaczego wciąż upierają się przy swoim zdaniu twierdząc, że „to on jest chory, nie ja”. I dlaczego tak trudno jest im znaleźć w sobie siłę do podjęcia terapii dla współuzależnionych? Czym jest współuzależnienie? Współuzależnienie i terapia to nie powód do wstydu! Jeżeli w Twojej rodzinie występuje problem uzależnienia powinieneś lepiej przyjrzeć się swojemu zachowaniu i temu w jaki sposób interpretujesz chęć niesienia pomocy bliskiej ci osobie. Czy to, co robisz, aby ułatwić jej powrót do normalnego funkcjonowania jest mądre i świadome? Czy wbrew swoim przekonaniom nie zwiększasz tak naprawdę komfortu picia/ brania narkotyków/ grania? Czy nie szukasz usprawiedliwień i nie starasz się za wszelką cenę ukrywać problemu uzależnienia przed światem zewnętrznym? Czy nie bierzesz na siebie obowiązków uzależnionego, aby go odciążyć i pozwolić mu skupić się na walce ze swoimi słabościami? Czy robisz cokolwiek, aby uświadomić mu wagę problemu z jakim przyszło mu się zmierzyć? Czy tak naprawdę nie pozwalasz choremu wykorzystywać swojej lojalności i oddania? Czy w całej tej sytuacji nie zapomniałeś o sobie, swoich marzeniach, celach, potrzebach? Czy pamiętasz, że wokół Ciebie są również inni, równie bardzo potrzebujący Twojej uwagi, skupienia, obecności (na przykład dzieci)? Co może dać Ci terapia współuzależnień? Pierwszym i jednocześnie najważniejszym celem terapii dla osób współuzależnionych jest prawidłowe zdefiniowanie choroby. Niezwykle istotnym jest, aby każdy kto na co dzień mierzy się z nałogiem występującym w rodzinie wiedział jakie konsekwencje niesie za sobą trwanie w zależności i nie podejmowanie właściwej pracy nad nią. Doświadczony w kontakcie z uzależnionymi i ich bliskimi dobry terapeuta uzależnień wyjaśni w jaki sposób chorzy potrafią bronić się przed próbą wyleczenia ich z nałogu, w czytelny sposób pokaże które z zachowań są naturalne a które stanowią jedynie wyuczony mechanizm obronny mający na celu zwiększenie komfortu picia/ zażywania narkotyków/ uprawiania hazardu itp. Leczenie współuzależnienia sprawi, że rodzina uzależnionego podczas terapii zrozumie także swoje błędy, zobaczy jakich zachowań musi unikać, aby nie uwikłać się w chorobę zamykając sobie drogę do prowadzenia normalnego życia, realizowania marzeń, celów i planów. Uzależnieni niezwykle często czując oddanie swoich bliskich zaczynają nimi manipulować. Robią to nieświadomie, ponieważ kieruje nimi nadzwyczaj silny do pokonania nałóg. Kiedy mąż pije, żona na początku nie zauważa problemu i sama przynosi mu alkohol, później odczuwając poczucie winy stara się usprawiedliwiać jego wybryki, przestaje skupiać się na dzieciach i obowiązkach domowych, stara się za wszelką cenę namówić męża do trzeźwości i nie potrafi wyegzekwować od niego podjęcia leczenia uważając, że jest na tyle silny, żeby uporać się z tym samodzielnie. Mężowie alkoholiczek z kolei mają tendencję do niezauważania problemów żony. Czasami nawet wykorzystują chorobę kobiety do osiągania własnych profitów. Takie zachowania, choć wydają się nieludzkie, również są oznaką kouzależnienia wymagającego pomocy specjalisty. Terapia i leczenie dla współuzależnionych przełamuje wszystkie tabu życia z uzależnionym. Czego dowiesz się na terapii dla osób współuzależnionych? dlaczego nie możesz ukrywać przed światem problemu uzależnienia; kiedy granica między słabością a nałogiem zostaje przekroczona; w jaki sposób rozmawiać z uzależnionym, aby uświadomić mu, że musi zacząć się leczyć; jak budować relacje z chorym, które będą oparte na wsparciu, ale nie poprawią jednocześnie komfortu trwania w nałogu; jakie oznaki sugerują, że granica Twojego własnego bezpieczeństwa psychicznego została przekroczona i przyszła pora powiedzieć „stop”, jak z problemem uzależnienia w rodzinie poradzili sobie inni uczestnicy terapii dla osób współuzależnionych, jaka historia kryje się za ich życiem, z jakimi rozterkami musieli się mierzyć i co spowodowało, że znaleźli w sobie powód do podjęcia leczenia dlaczego nie możesz brać na siebie winy za uzależnienie męża/żony czy swojego dziecka. Leczenie współuzależnienia prowadzone jest przez doświadczonego dobrego terapeutę uzależnień, który pomoże Ci spojrzeć na swoje życie z zupełnie innej perspektywy. Będziesz mógł samodzielnie odkryć błędy, które dotąd zostały popełnione. Zobaczysz na czym musisz się skupić i zadasz wszystkie pytania, na które dotąd nie udało Ci się znaleźć odpowiedzi. Mimo uzależnienia w końcu będziesz mogła lub mógł w pełni cieszyć się życiem i łatwiej będzie Ci wyciągnąć pomocną dłoń do uzależnionego, wspierając go mądrze i skutecznie. Używamy plików cookie na naszej stronie internetowej, aby zapewnić Ci najbardziej odpowiednie wrażenia, zapamiętując Twoje preferencje i powtarzając wizyty. Klikając „Akceptuj”, wyrażasz zgodę na użycie WSZYSTKICH plików cookie. Narkomania to przewlekła, chroniczna i potencjalnie śmiertelna choroba, która prowadzi do degradacji życia we wszystkich jego aspektach. Środki psychoaktywne powodują silne uzależnienie psychiczne i fizyczne. Z tego powodu wszelkie próby odstawienia lub zmniejszenia dawek narkotyków wiążą się z wystąpieniem nieprzyjemnych dolegliwości, określanych jako zespół abstynencyjny (odstawienny). Z tego powodu narkoman nie ma możliwości samodzielnego poradzenia sobie z nałogiem. Jak zatem pomóc osobie uzależnionej od narkotyków (a niekiedy również od alkoholu) w rodzinie? Jak wspierać narkomana? Jak go zmotywować do leczenia – detoksu organizmu i terapii odwykowej? Co zrobić, kiedy narkoman nie chce się leczyć? Jak nakłonić uzależnionego od narkotyków? Jak go ratować? CZY MOŻNA POMÓC NARKOMANOWI? Narkomania to choroba, nad którą chory traci kontrolę. Destrukcyjnie wpływa na wszystkie sfery życia, prowadzi bowiem do degradacji zdrowia psychicznego i emocjonalnego oraz jest przyczyną wykluczenia społecznego. Niemniej jednak pomoc osobom uzależnionym od narkotyków jest możliwa, nawet wieloletni narkomani bowiem mają szansę na powrót do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Warto jednak wskazać, że pomoc ta jest konieczna nawet narkomanom, którzy chcą się leczyć, gdyż próby samodzielnego wyjścia z nałogu zazwyczaj są nieudane. Pokonanie uzależnienia uniemożliwia występowanie objawów zespołu abstynencyjnego (mówi się wówczas, że narkoman jest na głodzie). Z tego powodu należy pomóc narkomanom i skierować ich do specjalistycznych ośrodków leczenia odwykowego, w których pod opieką specjalistów będą mogli odzyskać kontrolę nad własnym życiem. Ponadto, konieczne jest okazywanie wsparcia i akceptacji choremu, motywowanie go do podejmowania dalszego trudu związanego z terapią. JAK POMÓC NARKOMANOWI, KTÓRY NIE CHCE SIĘ LECZYĆ? Trudności sprawia pomoc narkomanom, którzy z różnych względów nie chcą się leczyć. Stawiają oni opór i wyrażają niechęć do podjęcia detoksu i leczenia odwykowego. W takich sytuacjach nie należy wymuszać podjęcia terapii, gdyż przynieść to może odwrotny skutek. Pomoc w tym przypadku może opierać się na rozmowach, opiece i wsparciu, które jest potrzebne narkomanowi. Przyczyną uzależnienia bowiem nierzadko jest zaniżona samoocena i poczucie odtrącenia. Z tego powodu, narkoman musi mieć świadomość, że jego decyzja jest szanowana, ale nie pozostaje on pozostawiony sam sobie. Pomoc osobie uzależnionej – synowi, bratu – polega na okazywaniu wsparcia i akceptacji dla jego choroby. Należy okazywać uzależnionemu zainteresowanie i wspierać rozmową. Tylko takie działanie może przynieść pozytywny skutek w postaci zmiany decyzji i poddaniu się leczeniu. JAK PRZEKONAĆ OSOBĘ UZALEŻNIONĄ OD NARKOTYKÓW DO LECZENIA? Wiele osób zastanawia się, jak namówić narkomana na leczenie, jak go uratować? Przekonywanie osoby uzależnionej od narkotyków do poddania się leczeniu polega przede wszystkim na motywowaniu go do podjęcia zmian w życiu. Nakłanianie chorego, że jest w stanie podjąć walkę z nałogiem i ją wygrać. Niemniej jednak, równie istotne jest wspieranie i okazywanie wsparcia na każdym etapie jego choroby. Konieczne jest poznanie emocji i uczuć, z tego względu bliskie osoby narkomana powinny udać się do psychoterapeuty, który pomoże im w odpowiedzi na pytanie: co czuje, jak myśli narkoman? Poznanie emocji, zachowań i przekonań może okazać się nieocenione w zrozumieniu chorego i przekonaniu go do podjęcia leczenia. CZY MOŻNA PRZYMUSOWO LECZYĆ NARKOMANA? Wielu narkomanów nie chce podejmować leczenia pomimo namów, przekonań i wsparcia, jakie okazują najbliżsi. Pojawia się wówczas pytanie: jak zmusić dorosłego narkomana do leczenia? Należy podkreślić, że leczenie narkomana bez jego zgody nie ma sensu. Nie będzie on bowiem wykazywał woli współpracy i chęci zmiany sytuacji, w której się znajduje. Wszelkie oddziaływania terapeutyczne w tym przypadku okazują się nieskuteczne, ponieważ narkoman nie współpracuje z terapeutą i nie chce wprowadzać żadnych zmian w swoim życiu. Z tego powodu, bo wiele osób zastanawia się nad tym, czy można i czy warto ubezwłasnowolnić dorosłego narkomana? Należy wskazać, że o ile ubezwłasnowolnienie pełnoletniego narkomana pod pewnymi warunkami jest możliwe, o tyle oddziaływania terapeutyczne będą nieskuteczne. Narkoman bowiem sam musi wyrazić chęć i wolę współpracy oraz dobrowolnie poddać się leczeniu. Należy podkreślić zatem, że przymusowe leczenie charakteryzuje się znacznie mniejszą skutecznością. JAK WSPIERAĆ OSOBĘ UZALEŻNIONĄ? Wsparcie osoby uzależnionej od narkotyków to przede wszystkim pełna akceptacja uzależnionego. Konieczne jest zrozumienie, że nałóg jest chroniczną, przewlekłą i potencjalnie śmiertelną chorobą, na którą chory nie ma najmniejszego wpływu. Z tego względu należy okazywać zrozumienie, wspierać i wspólnie z osobą uzależnioną od narkotyków dążyć do zmiany zaistniałej sytuacji. Narkoman musi czuć, że jest akceptowany, a jednocześnie nie jest napiętnowany przez najbliższych ze względu na chorobę. Okazywanie wsparcia wyraża się również poprzez wspólne uczestnictwo w psychoterapii uzależnień. Warto wskazać, że psychoterapia rodzinna charakteryzuje się wysoką skutecznością, gdyż chory ma świadomość, że nie jest osamotniony w walce z nałogiem. GDZIE SZUKAĆ POMOCY DLA NARKOMANA? Najskuteczniejszą formą pomocy dla narkomana są specjalistyczne ośrodki leczenia uzależnień. Znajduje się tam wykwalifikowana kadra, która składa się z lekarzy, psychologów i psychoterapeutów, zadaniem których jest pomoc w powrocie do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Pojawia się zatem pytanie, jak zgłosić i wysłać narkomana na odwyk i leczenie? Warto wskazać, że w leczeniu i terapii osób uzależnionych od narkotyków nie obowiązuje rejonizacja. Oznacza to, że bliscy mogą skierować osobę uzależnioną od narkotyków do dowolnej placówki, niezależnie od miejsca zamieszkania. Wybór placówki, która oddalona jest od miejsca zamieszkania stanowi skuteczną formę oddziaływań, ponieważ chory odcięty jest od dotychczasowego środowiska i problemów, a dodatkowo nie ma kontaktu z osobami, które nierzadko wciągnęły go w nałóg. JAK POMÓC RODZINIE NARKOMANA? Pomoc i wsparcie potrzebne jest nie tylko samemu narkomanowi, ale również jego rodzinie. Bliscy osoby uzależnionej borykają się bowiem z problemami, jakie pojawiają się w rodzinach z problemem uzależnienia. Konieczne jest okazywanie akceptacji, wsparcia i dodawanie otuchy takim osobą. W niektórych przypadkach nieoceniona może się okazać interwencja psychologa lub psychoterapeuty, który pomoże uporać się w codziennych problemach, ale będzie również powiernikiem, który służy dobrą radą, a dodatkowo umożliwia poszukiwanie rozwiązań bieżących trudności. Ponadto, terapeuta pomoże również w zrozumieniu istoty nałogu i mechanizmów uzależnienia, co przekłada się na poprawę stosunków między bliskimi a narkomanem. Poniżej podaję link do poradni w Siedlcach, proszę wkleić go do przeglądarki: Poradnia Profilaktyczno-Rehabilitacyjna dla Osób Uzależnionych i Współuzależnionych POWRÓT Z U 08-110 Siedlce ul. Kilińskiego 40 tel.: 25 633 31 81 powrotzu@ Prezes Marianna Podniesińska Czynne: pon., pt. sob. Wspoluzalezniona od narkotykow - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 12 ] 1 2015-03-21 11:51:56 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Temat: Wspoluzalezniona od narkotykowWitam, mam straszny problem. A mianowicie bylam z chlopakiem rok. On jest uzależniony od narkotyków. Gdy się poznaliśmy nie chciałam sluchac plotek stwierdziłam ze sama chce sie przekonać jaki jest. To ze zażywa amfetaminę dowiedziałam sie po miesiącu związku. Potrafił nie wracać pare dni do domu. Zrobiłam mu awanturę o to, dla mnie zaczął wracać do domu na noc ale nie przestał brać. Feta nie byla jedynym narkotykiem. Sam uwazal ze jest uzależniony tylko od dopalaczy, jednak oprócz tego byla tez marichuana. Byliśmy ponad pól roku razem w Holandii. Tutaj ziolo jest legalne wiec nie stanowilo to dla mnie problemu ze raz w czas sobie zapali. Na święta wrocilismy do domu a ja nie pozwoliłam mu wziac ze sobą do Polski troche marichuany bo bałam się kontroli na granicy. Gdy zajechaliśmy z powrotem do rodzinnego miasta znów zaczely się te same mnie to wina towarzystwa. Zaczął się spotykać z dawnymi znajomymi. Gdy chcial znalesc ziolo do kupienia to znajomi wciskali mu dopalacze. Tak wygladal jego powrót do dopalow. Potem zachciało się więcej. A może nie zachciało ile ' spróbuj nowy lepszy towar' po paru odmowach człowiek który kiedys bral i mu się podobało sprobuje. Tak mi się wydaje. Zaczelo robic sie coraz gorzej. Przez dwa miesiące jakie siedzieliśmy w Polsce on nacpal sie 4 razy. Znalazł sobie prace powiedzial ze się w niej spełnia, ucieszylam sie jednak nie długo to trwało. Ja tydzień temu wyjechałam ponownie do Holandii. On został i miał dojechać za 2 mies. Ponieważ miał zdawać maturę w tym roku. W dniu wyjazdu odprowadził mnie na autobus, pozegnal pocieszal. Wieczorem zadzwoniłam bo bylam blisko granicy a on powiedzial ze siedzi z kolega. Wiedzialam ze to imię które uslyszalam nie przyniesie nic dobrego. W niedziele dojechalam i od tamtej pory nie miałam znim kontaktu. Byl naćpany, miałam na celowniku jego fb i czytałam wszystko o czym pisze i gdzie jest w jakim stanie. Rozwalilo mnie to Totalnie. Pare dni temu zadzwoniłam do jego siostry z zapytaniem czy da mi go do telefonu on powiedzial ze nie chce ze mną rozmawiać i ze nigdy więcej sie nie odezwie. Od jego tagy się dowiedziałam ze mój ' chlopak' nie chce juz ze mną być bo on chcial ćpać a ja mu przeszkadzalam. Nie wiem co mam robic. On niedługo jedzie do ośrodka leczenia uzależnień juz kiedys tam byl. Byl podobno calkowicie innym człowiekiem. Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć. Kocham te pól roku jak nie bral byl cudownym człowiekiem. Takiego go kocham. Chce go odwiedzić jak juz trafi do tego ośrodka aleboje się ze nie wyrazi zgody. Nie wiem jak to jest. Jest mi strasznie ciężko. Nie wiem co mam zrobić. Dać sobie spokój próbować zapomnieć? Chce go wspierać w walce z tym nalogiem, chce być przy nim i go kochac. Wiem ze i on mnie kocha bo człowiek z dnia na dzień nie może przestać kochać. To nie ludzkie. Poradzi ktos? 2 Odpowiedź przez mortisha 2015-03-21 12:26:59 mortisha Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-04 Posty: 2,607 Wiek: Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow praLinka94 napisał/a:Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć...I oby ta było. Ten człoptas pełni role w twoim związku wampira energetycznego. Tylko szkoda, ze ty lamentujesz powodu obaw , braku widzenia się więcej. Wiem, wiem.. slepo zakochana dziewczynka po uszy w swoim cpun Alvaro , ale im szybciej zatracisz kontakty z tak zdemoralizowana chłoptasiem tym lepiej dla ciebie. Resocjalizacją cpuna niech zajmują się fachowcy , ty nie możesz brak na swoje barki takiego wyzwania, bo sama jesteś wspól uzalezniona i poprzez wielkie Love do chłoptasia nie będziesz tak skuteczna Im szybciej przejrzysz na oczy tym lepiej dla ciebie. Dla twojego chłoptasia narkotyki stoją na piedestale , ty jesteś balastem i taka prawda 3 Odpowiedź przez praLinka94 2015-03-21 12:54:22 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowAle szanowal mnie, mieszkaliśmy ze sobą i to ja przez większość czasu bylam najwazniejsza, chodzil do pracy nie zawalal tego dopiero jak wróciliśmy do starego otoczenia, a w moim miescie co drugi chłopak z tego co widzę bierze. Winie za to jego zdebilalych kolegów ale to tez jego wina. Ja chce go wspierać chce być przy nim bo jestesmy młodzi ja mam dopiero 21 lat on rocznikowo 22. W sierpniu ma urodziny to aż 5 miesięcy. Właśnie wtedy planowałam urlop bardzo chciałabym go odwiedzić w ośrodku. Terapia trwa okolo roku,może do tego czasu cos sie zmieni. Jest cudownym chlopakiem na prawdę tylko to ze bierze ... On nie jest agresywny ani pobudzony ma po tym tylko więcej sily wiec wtedy na przykład pomaga w domu lepiej czyli więcej pracuje. Nie wiem co robic i co myśleć. Bo bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie bez niego zycia. Wczesniej bylam w związku z facetem 3 lata i nigdy nie czułam do niego tego co teraz czuje. Moja mama ma znajoma ktora jest z facetem który kiedys cpal i jakos po odwyku i teraz jak chodzi na grupy wsparcia to jest facetem takim ze idzie z nim normalnie żyć. Tak samo mam wujka który kiedys zazywal narkotyki ma 3 dzieci sam je wychowuje i po terapii potrafił sie ogarnac i nie bierze nic juz żadnych pare lat. Mam wiec przykłady aby twierdzić ze może wyjdzie z tego. Tylko co zrobić jesli on nie będzie chcial mnie więcej widzieć? 4 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-21 16:34:43 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow praLinka94 napisał/a:Witam, mam straszny problem. A mianowicie bylam z chlopakiem rok. On jest uzależniony od narkotyków. Gdy się poznaliśmy nie chciałam sluchac plotek stwierdziłam ze sama chce sie przekonać jaki jest. To ze zażywa amfetaminę dowiedziałam sie po miesiącu związku. Potrafił nie wracać pare dni do domu. Zrobiłam mu awanturę o to, dla mnie zaczął wracać do domu na noc ale nie przestał brać. Feta nie byla jedynym narkotykiem. Sam uwazal ze jest uzależniony tylko od dopalaczy, jednak oprócz tego byla tez marichuana. Byliśmy ponad pól roku razem w Holandii. Tutaj ziolo jest legalne wiec nie stanowilo to dla mnie problemu ze raz w czas sobie zapali. Na święta wrocilismy do domu a ja nie pozwoliłam mu wziac ze sobą do Polski troche marichuany bo bałam się kontroli na granicy. Gdy zajechaliśmy z powrotem do rodzinnego miasta znów zaczely się te same mnie to wina towarzystwa. Zaczął się spotykać z dawnymi znajomymi. Gdy chcial znalesc ziolo do kupienia to znajomi wciskali mu dopalacze. Tak wygladal jego powrót do dopalow. Potem zachciało się więcej. A może nie zachciało ile ' spróbuj nowy lepszy towar' po paru odmowach człowiek który kiedys bral i mu się podobało sprobuje. Tak mi się wydaje. Zaczelo robic sie coraz gorzej. Przez dwa miesiące jakie siedzieliśmy w Polsce on nacpal sie 4 razy. Znalazł sobie prace powiedzial ze się w niej spełnia, ucieszylam sie jednak nie długo to trwało. Ja tydzień temu wyjechałam ponownie do Holandii. On został i miał dojechać za 2 mies. Ponieważ miał zdawać maturę w tym roku. W dniu wyjazdu odprowadził mnie na autobus, pozegnal pocieszal. Wieczorem zadzwoniłam bo bylam blisko granicy a on powiedzial ze siedzi z kolega. Wiedzialam ze to imię które uslyszalam nie przyniesie nic dobrego. W niedziele dojechalam i od tamtej pory nie miałam znim kontaktu. Byl naćpany, miałam na celowniku jego fb i czytałam wszystko o czym pisze i gdzie jest w jakim stanie. Rozwalilo mnie to Totalnie. Pare dni temu zadzwoniłam do jego siostry z zapytaniem czy da mi go do telefonu on powiedzial ze nie chce ze mną rozmawiać i ze nigdy więcej sie nie odezwie. Od jego tagy się dowiedziałam ze mój ' chlopak' nie chce juz ze mną być bo on chcial ćpać a ja mu przeszkadzalam. Nie wiem co mam robic. On niedługo jedzie do ośrodka leczenia uzależnień juz kiedys tam byl. Byl podobno calkowicie innym człowiekiem. Ja jednak boje się ze nie będzie chcial mnie juz nigdy więcej widzieć. Kocham te pól roku jak nie bral byl cudownym człowiekiem. Takiego go kocham. Chce go odwiedzić jak juz trafi do tego ośrodka aleboje się ze nie wyrazi zgody. Nie wiem jak to jest. Jest mi strasznie ciężko. Nie wiem co mam zrobić. Dać sobie spokój próbować zapomnieć? Chce go wspierać w walce z tym nalogiem, chce być przy nim i go kochac. Wiem ze i on mnie kocha bo człowiek z dnia na dzień nie może przestać kochać. To nie ludzkie. Poradzi ktos?Przeciez rada jest prosta. Narkoman to nie człowiek. Dla niego najważniejsze jest branie. Akurat trafilas na spokojnego i w miare swiadomego, jeszcze na tym etapie, ale to nie zmienia istoty rzeczy. A to ze kiedyś był człowiekiem niczego nie zmienia bo liczy się obecny, faktyczny stan, co się już nigdy nie zmieni. Oczekujesz może zmiany zasad swiata czy sama masz problemy ze zrozumieniem rzeczywistości? Dla Ciebie będzie najlepiej jak uszanujesz jego "decyzje" i zostawisz go w temat można przenieść do dzialu, trudna milosc, nałogi. Veritas in omnem partem sui eadem est 5 Odpowiedź przez zaman 2015-03-21 23:00:00 zaman Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-25 Posty: 59 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowNarkoman to czlowiek. Czlowiek chory, uzalezniony. Twoj chlopak potrzebuje pomocy, specjalistycznego leczenia. Ale potrzebuje tez wsparcia i milosci bliskich mu osob. Ty jestes jedna z nich. Poradz sie psychologa. Jezeli go kochasz, to nie poddawaj sie. Powodzenia! 6 Odpowiedź przez krys_na 2015-03-22 08:50:07 krys_na Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-11 Posty: 86 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowpraLinkomusisz być by chłopak faktycznie poszedł na leczenie do osrodka- będzie to pierwszy znak, ze chce cos ze swoim życiem zrobic. Jest młody, jego uzależnienie nie jest kilkunastoletnie, ma duże zamartwiaj się, czy będzie chciał Cie widzieć, gdy przetrzeźwieje, zacznie pracę nad sobą, "przypomni" sobie jednak wybrał inna drogę, nie chciał sie leczyć - uciekaj , gdzie pieprz rośnie. 7 Odpowiedź przez nektaryna123 2015-03-22 16:11:00 nektaryna123 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-22 Posty: 11 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow A moze robil to czesciej a Ty o tym nie wiedzialas ? Wiesz jak uda mu sie przejsc leczenie zawsze bedziesz zyla ze swiadomoscia ze moze sie cos wydarzyc i wezmie nigdy w 100 % nie bedziesz miala pewnosci a taki strach moze wykonczyc. Bedziesz przy nim trwac ale nawet to nie oznacza ze to doceni. Przeciwnie pozniej mozesz sie stac osoba ktor bedzie "powodem " jego brania bedzie mial na kogo zgonic a ty bedziesz w to wierzyla ze jestes winna. Co jesli nastepny raz sie nacpa ale przeprosi powie to byl osatni raz uwierzysz i tak kolejne razy a ty bedziesz tylko slabsza zaczniesz myslec ze tak musi byc... I prawda nie mozna przestac kochac z dnia na dzien ale kiedys czas sprawi ze uczucie bedzie slabsze za o bedac w takim zwiazku przestaniesz bardzo szybko kochac siebie i wtedy bedzie o wiele wiele trudniej sie podniesc 8 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-23 14:25:12 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow zaman napisał/a:Narkoman to czlowiek. Czlowiek chory, uzalezniony. Twoj chlopak potrzebuje pomocy, specjalistycznego leczenia. Ale potrzebuje tez wsparcia i milosci bliskich mu osob. Ty jestes jedna z nich. Poradz sie psychologa. Jezeli go kochasz, to nie poddawaj sie. Powodzenia!Nie. To juz nie czlowiek. To byt, ktorego dzialaniem kieruje narkotyk. Chodzi Ci o to, ze potencjalnie, hipotetycznie moze zostac "wyleczony"? Mozliwosci zawsze sa ale dziewczyna nie ma na to zadnego wplywu. Veritas in omnem partem sui eadem est 9 Odpowiedź przez praLinka94 2015-03-23 19:59:56 praLinka94 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-15 Posty: 10 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykowTak tylko czy to nie jest dziwne ze będąc ze mną tyle czasu bez żadnych starych kolegów którzy na każdym kroku go namawiają potrafił być trzeźwy i nie brać a jak wrócił do starych znajomych to znów w to popadl może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemów. Nie wiem czy dobrze mysle. Nie chce go stracić to na prawdę wartościowy człowiek tylko psychika chyba zbyt slaba. W rodzinie nie ma za lekko jego matka jest alkoholiczka może to właśnie przez to ze widział co ona robi to myśli tak jak on.. ? 10 Odpowiedź przez krys_na 2015-03-24 07:56:55 krys_na Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-11 Posty: 86 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemówpraLinka, właśnie o to chodzi, o odcięcie od środowiska, ale - w ośrodku, nie u mu nie pomożesz, leczenie to praca nad psychiką, a z tego co piszesz pochodzi z rodziny gdzie jest problem oczywiście, że ten chłopak, to człowiek, któremu jak każdemu - gdy jest szansa, warto wiem, dlaczego maniek tak brutalnie okreslasz nieznanego Ci młodego chłopaka bytemNawet sobie nie zdajesz sprawy ile takich "bytów" jest wokół Ciebie, w sklepie, gdzie robisz zakupy, w banku, w którym masz konto , u mechanika, gdzie może samochód naprawiasz czy wreszcie mijając ich na ulicy.... 11 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-24 12:19:05 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow krys_na napisał/a:może właśnie w tym tkwi problem aby zabrać go do siebie i nie wracać więcej do rodzinnego miasta? Wtedy uniknie sie takich problemówpraLinka, właśnie o to chodzi, o odcięcie od środowiska, ale - w ośrodku, nie u mu nie pomożesz, leczenie to praca nad psychiką, a z tego co piszesz pochodzi z rodziny gdzie jest problem oczywiście, że ten chłopak, to człowiek, któremu jak każdemu - gdy jest szansa, warto wiem, dlaczego maniek tak brutalnie okreslasz nieznanego Ci młodego chłopaka bytemNawet sobie nie zdajesz sprawy ile takich "bytów" jest wokół Ciebie, w sklepie, gdzie robisz zakupy, w banku, w którym masz konto , u mechanika, gdzie może samochód naprawiasz czy wreszcie mijając ich na ulicy....Zdaje sobie sprawe, poniewaz zaznalem takiej zmiany u dwoch moich kolegow ze SP, ktorzy od ludzi, wyewulowali do czegos, slug narkotykow. Roznica ta (midzy tym kim byli a czym sa teraz) jest znaczaca. Veritas in omnem partem sui eadem est 12 Odpowiedź przez Antenkaaa23 2015-03-28 02:12:36 Antenkaaa23 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-17 Posty: 143 Odp: Wspoluzalezniona od narkotykow Ja bym go zostawiła i nie próbowała tego ratować. Miłość miłością, ale pomyśl, co jeśli znowu będzie miała chęć na narkotyki? Albo, że przez takie świństwo coś się mogło stać z jego zdrowiem i np. będziecie mieć chore dzieci? Takie używki szkodzą, nawet jeśli spożywa się je sporadycznie. Tak jak po fajkach, alkoholu tak i po narkotykach śladu nie wymażesz. Taka moja skromna opinia. Równaj w górę! Posty [ 12 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021 Strony 1 2 3 Następna Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-02-06 15:10:37 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Temat: Współuzależnienie Czym jest współuzależnienie?Wszyscy z otoczenia osoby uzależnionej muszą w mniejszym lub większym stopniu borykać się z konsekwencjami jej choroby. Niektórzy z nich są wręcz współuzależnieni. Współuzależnienie jest sposobem przystosowania się danej osoby do destrukcyjnej, zaburzonej relacji z drugim człowiekiem. Współuzależnieni są zazwyczaj członkowie rodzin, w których ktoś choruje na uzależnienie - od alkoholu, narkotyków, pracy lub jest zaburzony w inny sposób - ma problem z agresją, trudności z bliskością czy stabilnym w odczuciu rodziny, jest sposobem na "poradzenie" sobie z trudnościami, utrzymanie relacji, zachowanie status quo. Dramat polega jednak na tym, że taki rodzaj przystosowania podsyca jedynie destrukcyjny układ, umożliwia jego trwanie, blokuje zmiany. Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 2 Odpowiedź przez vandetta 2013-02-06 15:21:43 vandetta Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 9 Odp: WspółuzależnienieCzy dzieci które wychowywały się w rodzinie z problemem alkoholowym, maja problemy w dorosłym życiu. Czy ten syndrom współuzależnienia kończy się z rozstaniem z osoba współuzależnioną. 3 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 15:26:42 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie nic się samo nie kończy,to nie przechodzi jak katar,skutki wychowywania w dysfunkcyjnej rodzinie/współuzależnienie leczy się, tabletkami jest terapia i grupy samopomocowe al-anon/mityngi dda Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 4 Odpowiedź przez vandetta 2013-02-06 15:34:23 vandetta Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 9 Odp: WspółuzależnienieTak ale jeśli taka sytuacja miała miejsce wiele lat temu, gdy współuzależniony był dzieckiem? Chodzi mi o to czy to ma wpływ np. na związki zawierany w dorosłym życiu? 5 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 15:36:58 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie oczywiście,wszystko co wydarzyło sie w dzieciństwie ma wpływ na dorosłe życie Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 6 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 15:45:34 mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnienieWidzę, że założyłeś nowy wątek. Ja jestem/byłam osobą wspóluzależnioną mój mąż zmarł-marskość wątroby. Nie potrafię zrozumieć dlaczego nie chciał się leczyć, dlaczego nie widział w tym problemu. Napisałeś, że dzieciństwo ma znaczenia w sumie to nie miał łatwego dzieciństwa niby na pierwszy rzut oka wzorowa rodzina-kościół, święta ale tam był tylko budynek nie dom teraz to pomożesz mi odpowiedzieć na powyższe pytania-mam rozumieć że Twój login mówi sam za siebie. 7 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 15:55:34 Ostatnio edytowany przez trzeźwy alkoholik (2013-02-06 15:56:55) trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie niestety wiekszość osób uzaleznionych nie leczy się,my trzeźwiejący nazywamy to: łaską trzeźwienia,nie każdy otrzymuje te łaskęa czy ty leczysz się jako osoba współuzależniona? Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 8 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 15:57:26 Ostatnio edytowany przez mwdowa81 (2013-02-06 15:58:04) mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnienieA czy to moja wina, że tak się stało? Chciałam pomóc, pomagałam jak tylko śmierci męża nie byłam na żadnym spotkaniu 9 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 15:58:27 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie winna jest choroba osoby uzależnionej Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 10 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 15:59:27 mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnieniePrzepraszam jak moge zapytać ile masz lat, że Ci się udało 11 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 16:02:41 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie mam 42 lata,nie piję 3 lata i 11 miesięcy i tyle się leczę,jestem po terapiach ,korzystam z róznych form pomocy (mityngi,grupy) chcę zostać psychoterapeutą,mnie nic się nie udało,dostałem łaskę trzeźwienia i bardzo chciałem żyć Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 12 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 16:08:35 mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnienieSzkoda, że mój mąż nie dostał takiej łaski miał 35 lat mamy wspaniałą córkę, która właśnie obchodziła swoje 4 urodziny. Nie potrafię tego zrozumieć "dlaczego"? 13 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 16:13:38 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie gdy zajmiesz się sobą i swoim leczeniem,może pozbędziesz się tych pytań? Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 14 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 16:16:03 mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnienieNa takim spotkaniu powiedzą mi dlaczego alkohol zniszczył nam życie?Powiedzą mi dlaczego mój mąż pił? 15 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 16:19:09 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie ja polecam terapię dla współuzależnionych w poradni,dowiesz się tam o swojej dysfunkcji,jak masz z nią żyć itdo chorobie alkoholowej też się dowiesz Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 16 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 16:21:12 mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnienieDzięki przynajmniej wiem, że to nie moja wina 17 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 16:23:28 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie nikt nie jest winny rakowi,cukrzycy...alkoholizm to też choroba i nie ma tu winy nikogo Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 18 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 16:41:47 mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnienieTylko, że chory na raka chce się leczyć a co do alkolizmu bywa z tym to też wina społeczeńswta bo to wstyd i co rodzina mojej teściowej była naprwdę chora stwierdziła, że jak pije w domu to nikt go nie widzi a teraz lament że oniczym nie wiedziała i nie myślała że aż tak pije. Ostateczne jej stwierdzenie a kto nie pije w dzisiejszych czasach 19 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 16:45:14 Ostatnio edytowany przez trzeźwy alkoholik (2013-02-06 16:58:28) trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie wiedza w społeczeństwie na temat alkoholizmu jest znikoma,każdy sie wypowiada o alkoholikach, nic nie widząc o tej chorobie,to samo jest ze współuzależnieniem,dda/ddd,molestowaniem,przemocą,toksycznymi rodzicami/związkami i innymi uzależnieniami Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 20 Odpowiedź przez mwdowa81 2013-02-06 17:06:44 mwdowa81 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-09-14 Posty: 1,298 Wiek: 33 Odp: WspółuzależnienieTylko że cierpiałam jak żył i cierpię teraz. 21 Odpowiedź przez Letizia 2013-02-06 17:14:12 Letizia Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-05 Posty: 58 Odp: Współuzależnienie vandetta napisał/a:Czy dzieci które wychowywały się w rodzinie z problemem alkoholowym, maja problemy w dorosłym życiu. Czy ten syndrom współuzależnienia kończy się z rozstaniem z osoba , nie kończy się. Trzeba sobie w inny sposób z tym poradzić, sam nie zanika. 22 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 17:16:24 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie mwdowa81 napisał/a:Tylko że cierpiałam jak żył i cierpię co robisz dla siebie,dla swojego zdrowienia,korzystasz z terapii,grup al-anon? Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 23 Odpowiedź przez Letizia 2013-02-06 17:19:41 Letizia Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-05 Posty: 58 Odp: Współuzależnienie mwdowa81 napisał/a:Szkoda, że mój mąż nie dostał takiej łaski miał 35 lat mamy wspaniałą córkę, która właśnie obchodziła swoje 4 urodziny. Nie potrafię tego zrozumieć "dlaczego"?Witaj. To temat smutny, ale prawdą jest,ze dal rady zrozumieć. Trzeba miec pomoc, i przede wszystkim samemu tego chcieć, -inaczej nie ma szans nikt mu nie pomoże. Znam to doskonale, taki byl mój tata, zmarł na marskość. 24 Odpowiedź przez 2013-02-06 17:20:57 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-17 Posty: 487 Wiek: 44 Odp: Współuzależnienie mwdowa81 napisał/a:Tylko że cierpiałam jak żył i cierpię do dostosowanie sie do patologicznego,długo trwajacego zachowania osoby,z która sie zyje np alkoholikaCechami wspoluzaleznienia sanadkontrola nadopowiedzialnosc,nadopiekuńczoscpoczucie winyuzaleznienie emocjonalne itdTe wszystkie cechy pozostaja nawet jak nie zyje sie juz z mozna czuc sie szczesliwym zyjac takimi zachowaniamiZebyto zmienica trzeba isc na terapie dla tez pomyslec o swojej małej coreczce ,która obdarowujesz takimi cechami , zupelnnie nieświadomie. 25 Odpowiedź przez Letizia 2013-02-06 17:23:07 Letizia Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-05 Posty: 58 Odp: Współuzależnienie trzeźwy alkoholik napisał/a:nikt nie jest winny rakowi,cukrzycy...alkoholizm to też choroba i nie ma tu winy nikogoPrzepraszam, ale nie jest to prawdą. Rak , cukrzyca itd...to stan który sam wybiera, alkohol nie.....są sposoby walki z nim, problemem jest osoba, ktorej tak wygodnie, bo jemu to nie przeszkadza. 26 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 17:24:50 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie napisał/a:Te wszystkie cechy pozostaja nawet jak nie zyje sie juz z alkoholikiem..to sedno sprawy Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 27 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 17:27:24 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie Letizia napisał/a:trzeźwy alkoholik napisał/a:nikt nie jest winny rakowi,cukrzycy...alkoholizm to też choroba i nie ma tu winy nikogoPrzepraszam, ale nie jest to prawdą. Rak , cukrzyca itd...to stan który sam wybiera, alkohol nie.....są sposoby walki z nim, problemem jest osoba, ktorej tak wygodnie, bo jemu to nie nie wybiera sobie choroby alkoholowej,nikt swiadomie nie chce cierpieć i nie chce cierpienia swoich bliskich,to własnie przykład nie wiedzy o tej chorobie Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 28 Odpowiedź przez missnowegojorku 2013-02-06 17:30:01 missnowegojorku Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 5,674 Wiek: 49 Odp: Współuzależnienie trzeźwy alkoholik napisał/a:gdy zajmiesz się sobą i swoim leczeniem,może pozbędziesz się tych pytań?Mam podobnie, tylko nie piję 6.... 29 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 17:34:33 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie Cierpienie jest niezawodnym sposobem zbudzenia duszy ze snu. Miłość też to potrafi./Saul Bellow/ Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 30 Odpowiedź przez missnowegojorku 2013-02-06 17:38:06 missnowegojorku Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 5,674 Wiek: 49 Odp: Współuzależnienie trzeźwy alkoholik napisał/a:Cierpienie jest niezawodnym sposobem zbudzenia duszy ze snu. Miłość też to potrafi./Saul Bellow/Albo kiedy ma się do siebie mniej szacunku niż do żura z "podbudki z piwem" 31 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 17:40:36 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie missnowegojorku napisał/a:do żura z "podbudki z piwem"to też człowiek,może chory,może cierpi,z pewnością czuje jak kazdy inny Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 32 Odpowiedź przez missnowegojorku 2013-02-06 17:43:02 missnowegojorku Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 5,674 Wiek: 49 Odp: WspółuzależnienieWiem, ale zaczeliśmy pisać o przyczynach, kótre prowdza do leczenia i trzeźwuienia , prawda? Trochę zdryfowałeś o wątku rozmowy 33 Odpowiedź przez Letizia 2013-02-06 17:44:38 Letizia Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-05 Posty: 58 Odp: Współuzależnienie trzeźwy alkoholik napisał/a:Cierpienie jest niezawodnym sposobem zbudzenia duszy ze snu. Miłość też to potrafi./Saul Bellow/Pięknie napisane! Jestem w drodze do terapii grupowej...., milość, czy fobia społeczna, oto jest pytanie! 34 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 17:51:50 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie leczenie,terapia to WOLNOŚĆ...nic nie robienie ze swoją dysfunkcją to CIERPIENIE Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 35 Odpowiedź przez missnowegojorku 2013-02-06 18:00:08 missnowegojorku Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 5,674 Wiek: 49 Odp: Współuzależnienie trzeźwy alkoholik napisał/a:leczenie,terapia to WOLNOŚĆ...nic nie robienie ze swoją dysfunkcją to CIERPIENIEMatkoo, to brzmi jak jakieś prawnie mózgu, ja uciekam.... 36 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 18:03:09 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie każdy ma wybór Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 37 Odpowiedź przez betti67 2013-02-06 18:04:21 betti67 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-30 Posty: 538 Odp: WspółuzależnienieKochani a jak żyć z trzeźwym alkoholikiem? 38 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 18:05:53 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie betti67 napisał/a:Kochani a jak żyć z trzeźwym alkoholikiem?należy dowiedzieć się jak najwięcej o chorobie alkoholowej i samej/samemu zająć się swoim leczeniem Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 39 Odpowiedź przez betti67 2013-02-06 18:10:42 betti67 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-30 Posty: 538 Odp: WspółuzależnienieMój facet jest trzeźwym się dowiadywałam o tej chorobie, ale chcę wiedzieć się i mam lęk co dalej. 40 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 18:12:25 Ostatnio edytowany przez trzeźwy alkoholik (2013-02-06 18:12:44) trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie betti67 napisał/a:Mój facet jest trzeźwym się dowiadywałam o tej chorobie, ale chcę wiedzieć się i mam lęk co oprócz wszywki korzysta z mitngów AA,terapii,psychoterapeuty? Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 41 Odpowiedź przez betti67 2013-02-06 18:19:07 betti67 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-30 Posty: 538 Odp: WspółuzależnienieKorzystał przez moment ale twierdzi,ze to nie dla niego. Teraz czuje sie świetnie i bardzo chce nie pić. Dużo na ten temat rozmawiamy,ale wciąż mam obawy 42 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 18:22:16 Ostatnio edytowany przez trzeźwy alkoholik (2013-02-06 18:23:40) trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie betti67 napisał/a:Korzystał przez moment ale twierdzi,ze to nie dla niego. Teraz czuje sie świetnie i bardzo chce nie pić. Dużo na ten temat rozmawiamy,ale wciąż mam obawywiec jest tylko abstynentem,nie pije ze strachu przed wszywką...trzeźwiejący alkoholik to taki,który się leczy w terapiach i grupach AA i nie korzysta z wszywki,problem nie jest w tyłku,tylko w głowie i duszy,w emocjach i uczuciach i wszywka nic nie zająć się swoim leczeniem,a nie alkoholikiem Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 43 Odpowiedź przez missnowegojorku 2013-02-06 18:45:30 missnowegojorku Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 5,674 Wiek: 49 Odp: WspółuzależnienieNo to już jest jakas dyskusja. z trzeżwym alkoholikiem normalnie się zyję, jak z kazdym innym człowiekiem... 44 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 18:52:40 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie missnowegojorku napisał/a:z trzeżwym alkoholikiem normalnie się zyję, jak z kazdym innym człowiekiem...trzeźwiejący alkoholik to ten który się leczy...nie,nie zyje się normalnie,bo osoba uzalezniona uczy się życia od nowa gdy przestaje pić i może być nie do zniesienia,dlatego ważne aby bliscy takiej osoby też skorzystali z pomocy terapii Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 45 Odpowiedź przez missnowegojorku 2013-02-06 20:22:03 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-02-06 20:23:02) missnowegojorku Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 5,674 Wiek: 49 Odp: WspółuzależnienieZalezy na jakim jest etapie trzeźwienia...Nie przesadzaj nie można kogoś traktować jak świętej że żadne leczenie nie trwa bezterminowo, a kończy się.... 46 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 20:30:25 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie leczenie dysfunkcji i uzależnień trwa do końca życiaPrzydatne książki:* Janet Wojtitz, "Lęk przed bliskością - jak pokonać dystans w związku? * Janet Woititz, "Dorosłe dzieci alkoholików?* Beattie Melody, "Koniec współuzależnienia?* Susan Forward, "Toksyczni rodzice?* Sandra Ray, "Zasługuję na miłość? * Anna Dodziuk, "Pokochać siebie"* Alice Miller, "Mury milczenia"* Pia Mellody, "Toksyczna miłość"* Susan Forward, "Gdy mój partner łże jak... pies?* Katarzyna Miller, Ewa Konarowska, "Chcę być kochana tak jak chcę? * Marcin Pietraszek, "Dlaczego warto pokochać siebie? * Veronica Ray, "Jak być sobą. Dobre życie bez uzależnień" * Abraham Twerski, "Uzależnione myślenie? Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 47 Odpowiedź przez betti67 2013-02-06 21:00:14 betti67 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-30 Posty: 538 Odp: WspółuzależnienieMyślę,że bardzo dużo zrozumiał na trzeźwo,twierdzi,że teraz dopiero czuje i poznaje smak hobby ,ktore go pochłania,i wydaje mi się ,że czuje się szczęśliwy na ja mogę mu pomóc by już nie chcial sięgać do kieliszka,jak mam go traktować,jak zachowywać się ,żeby mu było łatwiej. Żeby ta jego/nasza nowa droga prowadzila nas szczęśliwie bez niejako takiej recepty na obcowanie z trzeżwiejacym alkoholikiem,ale zdaję sobie sprawę z tego ,że to nie ja lecz on musi sam mieć sile wytrwania i szczerej ma,ale jak długo?nie przez całe życie będę czuła gdzieś głęboko-lęk? 48 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 21:02:49 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie alkoholikowi można pomóc,pomagając sobie (terapia dla siebie) poraz kolejny powtarzam,trzeźwiejący alkoholik leczy się,wszywka to tylko nie picie Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 49 Odpowiedź przez betti67 2013-02-06 21:14:20 betti67 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-30 Posty: 538 Odp: WspółuzależnienieRozumiem i bez terapii nici,a to co mi opowiada to bajki? 50 Odpowiedź przez Cyngli 2013-02-06 21:33:17 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Współuzależnienie betti67 napisał/a:Rozumiem i bez terapii nici,a to co mi opowiada to bajki?betti67, powinnaś korzystać z różnych źródeł, by pomóc sobie i tego wątku nie jest wyrocznią, tylko facetem, który wychodzi z alkoholizmu dzięki terapii i jej ludzi, którzy nie chodzili na terapię, a przestali pić, są cudownymi, silnymi człowiek jest inny i to, co pomaga jednemu, niekoniecznie musi służyć drugiemu. 51 Odpowiedź przez missnowegojorku 2013-02-06 22:39:13 missnowegojorku Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-19 Posty: 5,674 Wiek: 49 Odp: WspółuzależnienieZgadzam się. Człowieka nie wsadzi się do szuflady z napisem np. alkoholik i na tym koniec. Wszelkie stereotypy są raczej przeszkodą w rozwoiju nauki i cywiwlizacji. 52 Odpowiedź przez Letizia 2013-02-06 22:42:22 Letizia Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-05 Posty: 58 Odp: Współuzależnienie betti67 napisał/a:Rozumiem i bez terapii nici,a to co mi opowiada to bajki?Betti..alkohol to temat rzeka...trudny..bbbbardzo. I często nie dostępny dla wszystkich, malo kto wie..czemu tak jest, znam to od poszewki. 53 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 23:53:23 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie Cynicznahipo napisał/a:Znam ludzi, którzy nie chodzili na terapię, a przestali pić, są cudownymi, silnymi rodziny tych osób jak im się żyje z osobami które się nie leczą...trzeźwośc to ciężka praca nad sobą w terapii i grupach samopomocowych...nie picie to tylko abstynencja,kto nie rozumie róznic,nie wie nic o chorobie alkoholowej Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 54 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-06 23:55:54 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie betti67 napisał/a:Rozumiem i bez terapii nici,a to co mi opowiada to bajki?bez terapii lub grup samopomocowych to nie trzeźwość/leczenie,to tylko nie picie,a to ciężka choroba/śmiertelna i jak każdą chorobę należy leczyć,tak,opowiada ci bajki,alkoholicy nie leczący się to najlepsi manipulanci na świecie Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 55 Odpowiedź przez marena7 2013-02-07 09:05:52 marena7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: tarepeuta uzależnień Zarejestrowany: 2010-12-20 Posty: 1,447 Wiek: 58 Odp: Współuzależnienie betti67 napisał/a:Rozumiem i bez terapii nici,a to co mi opowiada to bajki?Trzeba poznać i zrozumieć mechanizmy tej choroby, aby umieć się oprzeć manipulacjom jesteś z alkoholikiem, to idź do poradni uzależnień na terapeutyczną grupę dla współuzależnionych. Tam się wszystkiego jest za mało miejsca, by opisać partner nie jest alkoholikiem trzeźwym, tylko suchym. To zasadnicza różnica. 56 Odpowiedź przez Cyngli 2013-02-07 11:09:02 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Współuzależnienie trzeźwy alkoholik napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:Znam ludzi, którzy nie chodzili na terapię, a przestali pić, są cudownymi, silnymi rodziny tych osób jak im się żyje z osobami które się nie leczą...trzeźwośc to ciężka praca nad sobą w terapii i grupach samopomocowych...nie picie to tylko abstynencja,kto nie rozumie róznic,nie wie nic o chorobie alkoholowejNie muszę pytać, miałam to w domu!Przestań się zachowywać, jakbyś postradał wszystkie rozumy, bo to, że nie pijesz od trzech lat i jedenastu miesięcy nie czyni Cię Wszechwiedzącą wprowadzać ludzi w błąd, zapoznaj się z innymi możliwościami leczenia. To, że Tobie pomaga terapia, nie znaczy, że każdemu również. 57 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-07 11:11:08 trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie chetnie się dowiem o innych formach leczenia...poza oczywiście terapią i grupami samopomocowymi Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 58 Odpowiedź przez Cyngli 2013-02-07 11:14:47 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2013-02-07 11:19:24) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Współuzależnienie trzeźwy alkoholik napisał/a:chetnie się dowiem o innych formach leczenia...poza oczywiście terapią i grupami samopomocowymiŚwietnie. W takim razie powodzenia w nie jestem materiałem na terapeutę, więc wprowadzać Cię nie Znam osoby, którym wystarczyła detoksykacja i wsparcie najbliższych. Jedna z nich nie pije już ponad 12 lat. 59 Odpowiedź przez trzeźwy alkoholik 2013-02-07 11:24:45 Ostatnio edytowany przez trzeźwy alkoholik (2013-02-07 11:25:10) trzeźwy alkoholik Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2013-02-06 Posty: 107 Wiek: 42 Odp: Współuzależnienie Cynicznahipo napisał/a:Edit: Znam osoby, którym wystarczyła detoksykacja i wsparcie najbliższych. Jedna z nich nie pije już ponad 12 to nie leczenie,to zminimalizowanie objawów odstawiennych,a nie picie/branie to tylko abstynencja,to nie ma nic wspólnego z leczeniem Pokochaj siebie,a pokochasz innych ludzi i świat takim jakim być powinien 60 Odpowiedź przez headstrong 2013-02-07 11:26:35 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-02-07 15:18:23) headstrong Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-01 Posty: 120 Odp: Współuzależnienie mwdowa81 napisał/a:Tylko, że chory na raka chce się leczyć a co do alkolizmu bywa z tym to też wina społeczeńswta bo to wstyd i co rodzina mojej teściowej była naprwdę chora stwierdziła, że jak pije w domu to nikt go nie widzi a teraz lament że oniczym nie wiedziała i nie myślała że aż tak pije. Ostateczne jej stwierdzenie a kto nie pije w dzisiejszych czasachTo właśnie alkohol powoduje takie zmiany w mózgu, wypiera świadomość choroby alkoholowej, alkohol powoduje, że chory nie chce się leczyć, nie czuje takiej potrzeby, uważa, że jest że trudno to zrozumieć, bez terapii, prawdziwego przyłożenia się do niej nie zrozumiesz tego. Pomagałaś mu w jaki sposób?Wile osób współuzależnionych nieświadomie pomaga alkoholikowi w tkwieniu w nałogu. Taka jest obwiniam Cię, nie zrozum mnie spamTu nie ma, że komuś się udało i przestał pić. Nie nie sprawa przypadku ale bardzo często osiągnięcia swojego osobistego dna. Strony 1 2 3 Następna Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

forum dla współuzależnionych od narkotyków